Tym razem wybieraliśmy się nieco dłużej nikt nie wiedział gdzie można się przewieść. Krystian zaproponował Świlczę i uznaliśmy to za dobrą trasę.Mateusz troszkę pozmieniał plany Krystiana ale było wspaniale. Na początku pojechaliśmy szutrową drogą w Przybyszówce następnie wyjechaliśmy w Rudnej Małej i tam dopiero się dowiedziałem jaki plan ma Mateusz postanowił jechać na górkę w Błędowej Zgłobieńskiej gdzie Krystian nie był z tego zadowolony między czasie mieliśmy dobre tempo.Lekki odpoczynek w Trzcianie i podjazd oznakowany znakiem stromy podjazd.Myśleliśmy z Mateuszem że będzie ciężko tak jak ostatnio z Michałem ale oszczędzaliśmy siły na tą górkę.Gdy zacząłem przyśpieszać myślałem ze tej górki jeszcze dosyć dużo zostało a tu niestety koniec.Krystian jak wyjeżdżał to już miał dość.Na górce odziwo mieliśmy średnią 24 km\h nie mogłem uwierzyć jak mi to Mateusz powiedział. Następnie zjazd z górki gdzie miałem maksymalną prędkość (58km\h).Pózniej powrót przez Racławówkę, Zwięczycę, ścieżka gdzie były mały odpoczynek i następnie powrót już pod sam blok przez miasto.
Dzisiaj wybraliśmy się na górkę w słocinie tym razem wyjeżdżaliśmy od strony zalesia każdy z nas wyjeżdżał tam po raz pierwszy. Krystian na samym początku zaczą szaleć pod górke lecz na dobre to mu niewyszło ponieważ już na początku nawet Mateusz go wyprzedził.Następnie zjazd z górki i powrót przez miasto.
Dzisiaj wyruszyliśmy ponownie Mateuszem i Michałem w trasę po lesie,Pogoda była wspaniała na rower i wreszcie można było się ubrać na krótko. Na początek wybraliśmy się w las na słocinie gdzie niebyło tak przyjemnie jak się wydawało w pierwszej większej kałuży błota zakopałem się ale dało się wyjechać. Następnie jechaliśmy nadal po terenie w stronę Magdalenki i zjazd ubitym szutrowym zjazdem co nie szalałem tylko 59 km\h pózniej trochę jazdy po polach i zjazd do Albigowej gdzie wyciągnełem troszkę więcej (64 km\h) na podjezdzie w stronę Łańcuta trzymałem się blisko Michała ale i tak pod koniec górki mi uciekł a Mateusz na początku górki odpóścił bo jak zobaczył z jaką prędkością wyjeżdżaliśmy (30 km\h) :). Następnie odpoczynek na Łańcuckim rynku gdzie Mateusz zauważył u siebie w rowerze pęknięty tylny zacisk hamulca.Powrót był troszkę ciężki jednak po płaskim przez wioski (Wola Dalsza -Wola Mała -Czarna - Palikówka- Łukawiec -Terliczka -Trzebownisko).
Tym razem wybraliśmy się z Mateuszem i Michałem na niebieski szlak w Boguchwale.Jak wyjeżdzaliśmy to pogoda nam niezbyt sprzyjała ale gdy wyjechaliśmy tylko za Rzeszów to się ociepliło.Było trochę terenu ale też niezadużo z powodu mojej tylnej opony była niezbyt dobra na jazdę po terenie ale naszczeście nic się niestało.Było dosyć niebespiecznie ponieważ gdy zjeżdzaliśmy z nieco stromej górki to w pewnym momęcie myślałen że wypadnę z trasy ale dzięki Michała podpowiedzi zjechałem z niezbyt ciekawej ścieżki i wychamowałem lecz z lekkim poślizgiem przedniego koła. Trasa: Rzeszów- zalew- Zwięczyca- Boguchwała- Mogielnica- Niechobrz- Wola Zgłobieńska- Zgłobień- Nosówka- Bzianka- Przybyszówka- Rzeszów
Jeżdżę na rowerku Unibike, jezdze wtedy gdy tylko dam rade.
lubię jezdzić po plaski terenach ale jednak po górzystych także.
moja maksymalna prędkość to 71,7 km\h.